Warszawa Nr 000001 – karuzela emocji
W 73. rocznicę rozpoczęcia produkcji (montażu) przez FSO, dla sympatyków motoryzacji znany dziennikarz Patryk Mikiciuk przygotował niezwykłą niespodziankę. Odnaleziono i sprowadzono do Polski “Świętego Grala”, czyli Warszawę M20 z numerem seryjnym 000001.
Premiera “Jedynki” w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach została poprzedzona prezentacją w mediach społecznościowych oraz filmem na YouTube. Patryk Mikiciuk przedstawił wyjątkowe auto, jego historię oraz powrót na “łono Ojczyzny”. 6 listopada o godzinie 14:00 z Warszawy M20 została ściągnięta czerwona płachta. Dzień wcześniej do sprzedaży trafił nr 217 miesięcznika Classicauto, którego głównym tematem jest Warszawa nr 1. Właśnie w tym czasopiśmie można znaleźć cenne informacje, które przedstawiają historię rozpoczęcia montażu samochodów w FSO.
Karuzela emocji
Po prezentacji “Jedynki” w Otrębusach, w sieci pojawiły się relacje, zdjęcia oraz liczne komentarze dotyczące wyjątkowego auta. Wielkie zainteresowanie wzbudziły szczegóły, w tym tabliczka znamionowa z numerem seryjnym 000001. O ile na zdjęciach ciąg cyfr zero i jeden jest bardzo wyraźny, to po nim wiele osób widzi coś? Co? Nie do końca wiadomo. Według komentarzy może to być myślnik, albo przecinek. Niektórzy widzą cyfrę siedem lub dziewięć. I tym sposobem z sześciocyfrowego numeru seryjnego robi się siedmiocyfrowy. A sama Warszawa z “Jedynki” staje się siedemnastką lub dziewiętnastką.
Samochody budzą emocje, ale niestety zbyt często są to uczucia negatywne. Nie wiedzieć czemu, zamiast rozpocząć konstruktywną dyskusję nad eksponatem i jego historią, bardzo szybko pojawiły się mocne słowa powątpiewające w prawdziwość auta. Lipa, oszustwo, kłamstwo, przekręt roku! Takie stwierdzenia pojawiają się w licznych komentarzach. Dodatkowo wyciągane są króliki z kapelusza. Przecież “Jedynka” to tak naprawdę radziecka Pobieda w Polsce tylko zmontowana. Jakby ten fakt był jakąś nowością, nikomu wcześniej nieznaną. Być może wodą na młyn są słowa, że Warszawa odnaleziona w Finlandii jest tą pierwszą, bez doprecyzowania, o co chodzi z numerem seryjnym.
Tak powstawały
W ramach podpisanej 25 stycznia 1950 roku polsko-radzieckiej umowy uzyskano prawo do produkcji GAZ M20 Pobieda oraz pomoc w budowie fabryki. Jednak za dokumentację techniczną i oprzyrządowanie należało zapłacić 380 mln złotych. Pojawienie się polskich samochodów poprzedził duży zakup Pobied przez stołeczne Miejskie Przedsiębiorstwo Taksówkowe. Od grudnia 1950 roku na ulice Warszawy wyjechało 100 radzieckich GAZ-ów M20.
Pierwsze pięć Warszaw M20 w FSO zostało zmontowanych z radzieckich części na kilka tygodni przed oficjalnym rozpoczęciem działalności przez fabrykę. Próbne egzemplarze w ramach badań rozpoczęły jazdy po stolicy. Mitem jest historia, że Pobiedy przyjechały do FSO kompletne, a zakres prac w Polsce ograniczał się wyłącznie do założenia emblematów. W ramach szkolenia samochody montowano, testowano, a później rozkładano i ponownie składano.
Data 6 listopada 1951 roku ma charakter czysto symboliczny. W przeddzień rocznicy rewolucji październikowej zrobiono oficjalną ceremonię uruchomienia montażu Warszawy. Jest to typowe działanie producentów samochodów. W historii FSO był jeszcze jeden model, którego produkcję rozpoczęto 6 listopada – Chevrolet Aveo. Nie oznacza to jednak, że jego pierwszy egzemplarz opuścił fabrykę dokładnie wtedy. Aveo nr 1 złożono już 29 marca 2007 roku. Przez prawie 8 miesięcy zbudowano 140 testowych Chevroletów, z czego 40 sztuk nie mogło trafić na rynek. W latach 50. proces testów był krótszy, wystarczyło zaledwie 5 próbnych egzemplarzy.
Classicauto wyjaśnia
W numerze 217 magazynu Classicauto wyjaśniono kilka ważnych wątków z historii “Jedynki” oraz rozpoczęcia montażu w FSO. Dzięki ustaleniom osób zaangażowanych w operację znalezienia i sprowadzenia Warszawy można przypuszczać, że w kronice filmowej prezentującej moment montażu pierwszego auta nie wystąpiła ta z numerem 1. Z powodu koloru lepiej prezentującego się na czarno-białym filmie, samochody zostały podmienione. Niezwykle cenna jest informacja o nadaniu przedprodukcyjnej piątce wyższych numerów seryjnych, niż wynikałoby to z chronologii powstania.
“Święty Gral” z numerem 000001 to pierwsza seryjna Warszawa, którą poprzedzało pięć przedseryjnych egzemplarzy zmontowanych na tygodnie przed 6 listopada. Na początku Warszawy były samochodami montowanymi z części dostarczanych z ZSRR. Równocześnie na autach umieszczano polskie i radzieckie numery. Proces polonizacji trwał kilka lat. W 1953 roku rozpoczęto produkcję silników w Polsce, a rok później powstały kompletnie krajowe nadwozia.
Świetnym źródłem wiedzy o Warszawach jest książka autorstwa Andrzeja Zielińskiego pt. “Samochody Warszawa”.
Samochody Warszawa