Autosan w końcu na prostej?
Sanocki Autosan po kilku trudnych latach w końcu wyszedł na prostą? Należący do Polskiej Grupy Zbrojeniowej producent autobusów, według wstępnych szacunków zakończył rok 2019 z zyskiem oraz wzrostem produkcji. Czy to oznacza, że czarne chmury nareszcie ustąpiły?
Autosan, jeden z najstarszych w Polsce zakładów przemysłowych zaczął popadać w kłopoty już kilkanaście lat temu. Wpływ na to miało załamanie sprzedaży autobusów międzymiastowych i lokalnych. Mimo podjęcia prób ratunkowych, polegających m.in. na wzroście poziomu eksportu oraz zmianie profilu produkcji, gdzie trzon oferty miały stanowić modele miejskie, nie udało się poprawić sytuacji finansowej zakładu. Na ratunek było już za późno – 18 września 2013 roku ogłoszono upadłość.
Ciężkie lata
Po przejęciu kontroli nad spółką przez syndyka masy upadłościowej utrzymano produkcję. Decyzja ta uratowała markę przez zniknięciem oraz dała szansę na znalezienie nowego inwestora. Niestety seria przetargów, ogłaszanych w latach 2014-2015 nie przyniosła ratunku. W kwietniu 2015 roku syndyk zadecydował o sprzedaży z wolnej ręki. Dobre wieści przyszły dopiero w lutym 2016 roku, wówczas poinformowano o znalezieniu nowego właściciela. Oficjalnie 30 marca zostało nim konsorcjum spółek PIT-Radwar i Huta Stalowa Wola wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, które wydało na ten cel 17,3 mln zł.
Autosan pod kontrolą PGZ w pierwszym niepełnym roku działalności przyniósł stratę w wysokości 12 milionów zł. Ujemny wynik tłumaczony był konieczności restrukturyzacji firmy oraz jej trudną sytuacją z lat poprzednich. Spółkę dokapitalizowano kwotą 25 milionów i w nowy pełny rok działalności wszedł już po zmianach strukturalnych. Niestety i w 2017 roku Autosan nie wyszedł na plus. Straty powiększyły się o kolejne 16,2 mln zł. Sytuacja nie była komfortowa, jednak PGZ nie podnosił alarmu, ponieważ według strategii przyjętej po przejęciu producenta z Sanoka, dopiero po trzech latach działalności miano osiągnąć pierwszy zysk. Realizacji planów nie udało się osiągnąć – firma zakończyła rok 2018 z rekordową stratą 32,7 mln złotych.
Czas na zmiany
Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna zmusiła właściciela do wprowadzenia istotnych zmian w kierownictwie Autosanu. 28 grudnia 2018 roku na stanowisko prezesa zarządu został powołany Eugeniusz Szymonik – założyciel i wieloletni prezes firmy Mobilis, doskonale znanej ze świadczenia usług transportowych w polskich miastach.
Nowy prezes zapowiedział wejście na drogę stopniowego odzyskiwania rentowności, poprzez wzrost produkcji, zwiększenie wydajności, obniżenie kosztów działalności oraz ograniczenie strat wynikających z nieterminowej realizacji zamówień. Czy podejmowane działania są skuteczne? Patrząc na wstępne wyniki za zeszły rok, wygląda na to, że tak. Po kilku latach oczekiwania, w końcu podano, że udało się osiągnąć zysk, szacowany na 3,5 mln zł. Zwiększeniu uległa również produkcja. Rok zamknięto wynikiem 119 dostarczonych autobusów, których odbiorcami były przedsiębiorstwa m.in. z Rzeszowa, Krosna, Tychów, Dębicy czy Wałcza.
Co dalej?
Czy po kilku latach strat Autosan w końcu „wjechał” na prostą? Jeśli tak, to jest to dobry znak dla firmy znajdującej się w restrukturyzacji. W ciągu kilku lat Autosan musiał zmienić profil produkcji z autobusów międzymiastowych na miejskie, reagując na upadek polskiego rynku pojazdów tego typu. Podjęte działania zmierzające do poprawy sytuacji finansowej chyba w końcu zaczynają przynosić efekty. Co dalej czeka sanocką spółkę? Według zapowiedzi kierownictwa, kolejne działania będą zmierzały do rozbudowy ofert autobusów z napędami alternatywnymi.
Aktualizacja:
Niestety optymistyczne informacje o wstępnym zysku na poziomie 3,5 mln zł nie sprawdziły się. Spółka Autosan zakończyła rok 2019 stratą w wysokości 5,3 mln zł.