Jelcz wróci do cywila?

Jelcz 882.53
foto: commons wikimedia
autor: PW2
licencja: CC-BY-SA 4.0

Samochody ciężarowe marki Jelcz nie są obecnie częstym widokiem na drogach. Od kilkunastu lat jelczańską fabrykę opuszczają wyłącznie pojazdy przeznaczone dla Wojska Polskiego. Jednak według koncepcji rozwoju firmy, zaprezentowanej przez nowego prezesa, ma się to zmienić. Jelcz znów wróci do produkcji cywilnej.

W okresie PRL-u ciężarowe Jelcze stanowiły trzon floty państwowych przedsiębiorstw transportowych. Zmiany gospodarcze wprowadzone po 1989 roku sprawiły, że polskie ciężarówki zaczęły ustępować nowym i używanym pojazdom sprowadzanym z Europy Zachodniej.

Mimo, iż w nowej rzeczywistości Jelcz sukcesywnie modernizował i rozszerzał ofertę dostępnych pojazdów nie udało mu się utrzymać na rynku. Sprzedaż malała z każdym rokiem. Jeszcze w 1997 roku do klientów trafiły 534 egzemplarze ciężarowych Jelczy. Kolejne lata dolnośląska firma kończyła ze spadkiem sprzedaży: 1998 – 393 szt., 1999 – 265 szt., 2000 – 217 sztuk. Wielkie załamanie nastąpiło w roku 2001, w którym odbiorcom przekazano jedynie 86 ciężarówek. Kolejny rok zakończono wynikiem 68 sprzedanych egzemplarzy, natomiast w 2003 wyprodukowano ostatni samochód ciężarowych dla odbiorcy cywilnego. Był nim Jelcz P642 z zabudową pożarniczą, przeznaczony na eksport do Libii.

Już nie tylko wojsko?

W nowym stuleciu wzrastała rola wojska, jako głównego odbiorcy ciężarówek Jelcz. W roku 1998 zaledwie 12% produkcji trafiło do armii, a cztery lata później aż 2/3. Ostatecznie od 2004 roku Jelcz wytwarza auta ciężarowe przeznaczone wyłącznie dla sił zbrojnych. Program produkcji i jego rozwój uzależniony jest od oczekiwań jedynego odbiorcy. Przez kilkanaście lat dostarczono ponad 3 tys. militarnych ciężarówek o różnej konfiguracji napędu i przeznaczeniu, w tym z opancerzonymi kabinami.

Jelcz 442.32
foto: commons wikimedia
autor: Stiopa
licencja: CC-BY-SA 4.0

Zmiany w ofercie sprawiły, że Jelcz przestał być producentem ciężarówek typowo drogowych wykorzystywanych w transporcie, a został wytwórcą wyspecjalizowanych pojazdów o znacznych możliwościach terenowych, budowanych zgodnie z oczekiwaniami odbiorców. Taka organizacja produkcji daje szansę na zaistnienie na rynku pojazdów przeznaczonych np. dla przemysłu lub służb ratowniczych. Jak podaje TVP Wrocław, to właśnie rynek samochodów o specjalnym przeznaczeniu jest w gestii zainteresowania dolnośląskiej spółki.

Temat produkcji przez Jelcza ciężarówek przeznaczonych dla sektora cywilnego pojawił się w już 2018 roku. Wówczas Państwowa Straż Pożarna zainicjowała rozmowy dotyczące opracowania średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego. Niestety jeszcze w tym samym roku pojawiły się informacje, że produkcja pojazdu tego typu nie jest możliwa. Czy tym razem spółce Jelcz uda się wejść do sektora cywilnego?

Link do artykułu TVP Wrocław:

https://wroclaw.tvp.pl/48454471/jelcz-ponownie-otwiera-sie-na-produkcje-pojazdow-cywilnych?fbclid=IwAR1FUsp85sc_WCybJ9DwNWYikq5T_z1DsXeoqjOUOVgrAnsYINuRjrtFR-w

4 thoughts on “Jelcz wróci do cywila?

  1. Pomysł powrotu na rynek cywilny ciekawy,tylko czy firma sobie poradzi na wolnym rynku?.Chyba zostaną tylko odbiorcy państwowi itp.

    1. Raczej bym nie oczekiwał rywalizacji Jelcza z z konkurencją na wolnym rynku. Pod hasłem “rynek cywilny” zapewne kryją się dostawy dla służb ratowniczych oraz branż przemysłu, w których potrzeba jednostkowych pojazdów specjalnych. Na mniej więcej takiej zasadzie działa czeska Tatra, oferująca militarne pojazdy serii Force odbiorcom cywilnym, węgierska Raba, czy fińskie Sisu.

  2. Jako prawie 40 milionowy kraj powinniśmy mieć ambicję posiadania własnej marki samochodów ciężarowych. Rynek cywilny to dobry kierunek, który zdobywać należy sukcesywnie kawałek po kawałku bez przesadnej pompy jak było to z Izerą. Należy pójść przetartą ścieżką jaką przeszli już Czesi z Tatrą Phenix Jelcz ma podwozie z silnikiem MTU w wielu konfiguracjach należy teraz wybrać dostawcę kabin w wersji podstawowej długą i krótką. Pierwsi klienci to faktycznie służby ratownicze, przemysł, energetyka czyli firmy państwowe. Równolegle produkcja “cywilnych” pojazdów dla wojska. W naszym wojsku pojazdów z cywilnym podwoziem i kabinami malowanych tylko na zielono jest sporo i cały czas kupowane są nowe. Oprócz DAFa to w WP są ciężarówki chyba wszystkich znaczących światowych producentów. Kiedy Jelcz znowu zacznie się pojawiać w cywilnych odmianach na polskich drogach należałoby równolegle zaoferować ciężkie pojazdy dla budownictwa i pokrewnych branż. Pojazdy samowyładowcze trzy i czteroosiowe, proste ciągniki siodłowe do naczep samowyładowczych, dłużyc i niskopodwoziowych do transportu maszyn budowlanych itp. Myślę, że to trudny plan choć realny, trzeba jednak postawić sobie cele ambitne i realne jednocześnie i starać się je realizować.

Skomentuj Sopociak Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *